26 lis 2014

Granica możliwości (?)

Pani Jeżykowa zabrała dzieci na spacer do lasu:










Najbardziej trzeba pilnować tego najmniejszego:









Z lasu, przez kładeczkę wszyscy poszli nad wodę:






Koniec bajki.
:)


Kiedyś na zajęciach ceramiki zostało mało czasu, mało gliny w garści. Zaczęłam od niechcenia lepić jeżyki, każdy kolejny był coraz mniejszy. Wszystkie jeżyki są bardzo małe i mieszczą się na dłoni:


 Największy ma 26 mm długości, najmniejszy zaś tylko 8 mm i mieści się na opuszce palca:



Wydaje mi się, że osiągnęłam kres moich możliwości, jeśli chodzi o miniaturę ceramiczną. Nawet spód pomalowałam angobą. Chyba nie dałabym zrobić mniejszej, przestrzennej i poszkliwionej pracy. Chyba.

Pozdrawiam, Iza.
:)

11 komentarze:

Avrea pisze...

piekne sa :)

Violetka pisze...

Przeurocze te jeżyki! Zdjęcie najmniejszego na opuszku palca robi wrażenie! Przejrzałam dzisiaj Twoje ostatnie posty i muszę przyznać, że mobil, który zrobiłaś kompletnie skradł moje serce! Jest przepiękny i w tym, że nie jest idealny cały jego urok! Na gałęzi wygląda bajecznie!!! Więcej takich!!!! Pozdrawiam!

Gosia pisze...

Fajna geneza powstania uroczej rodzinki Jeżykowej. Zdjęcia świetne - jak zawsze.

Kate pisze...

Your hedgehogs are so cute!!

Czarodzielnica pisze...

Jestem zauroczona całą rodzinką :) Piękne zdjęcia.
Pozdrawiam.

maga pisze...

Ale słodkie i fajniutkie te jeżyki !!!

Iza Bela Stitches pisze...

Dziękuję :)
Thank you :)

Cottonara pisze...

:) extra

Spacer Biedronki pisze...

urocze!

Beaśka pisze...

Jeżusie są przeurocze, a jak jeszcze zdradziłas ich rozmiar. Podziwiam:)

w związku z nitką pisze...

Jest w nich coś wzruszającego :) Jak świat na końcu szpilki :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
 
design by suckmylolly.com