19 kwi 2010

"Change We Must"





Cztery saszetki z lawendą na cztery pory roku.
Four lavender sachets for four seasons.

11 komentarzy:

  1. Piękne! Uwielbiam takie drobiazgi :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne, urocze, niepowtarzalne, SUPER- bardzo mi sie podobają i ten magiczny zapach lawendy... prawdziwe cudo!Miłego dnia Ci życzę, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Och, prześliczne!!! A ten brzeżek też sama robiłaś? Jest tak równiutki, że najpierw pomyślałam, że to taka gotowa taśma ale po przyjrzeniu już sama nie wiem co myśleć....

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też uwielbiam takie drobiazgi i kto nie przyzna, że małe jest piękne?!

    OdpowiedzUsuń
  5. jak ja lubie takie drobiazgi!!!śliczne!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ach! jakie piękne! jak ja uwielbiam te Twoje precyzyjne, maleńkie hafty! :)
    Pozdrawiam :)

    PS. Drewniany konik, o którego pytałaś, pochodzi stąd: http://www.modedevie.pl/nasza_galeria/dla_domu

    OdpowiedzUsuń
  7. niesamowita ta Twoja ręczna robota! mogłabym u Ciebie wiecznie przesiadywać i przyglądać się tym wykończeniom, szczególikom ... piękne!

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są moderowane. Jeśli ich nie widzicie, poczekajcie cierpliwie na publikację. Nie piszcie ich ponownie. Dziękuję.
Comments are moderated. If you don`t see your comment, please be patient. It may be posted soon. Do not post your comment a second time. Thank you.