Robicie przetwory? Ja niestety bardzo rzadko. Chyba częściej dostaję niż sama produkuję. Z myślą o osobach, które dają swoje dżemiki jako upominki zrobiłam te oto ubranka na słoiki. Takie tam rzeczy pozornie niepotrzebne albo cudownie niepotrzebne, czyli w sumie niezbędne do poprawienia urody życia.
Jest jeden kubraczek dla truskawek albo poziomek:
Jeden dla malin albo jeżyn:
I jeden uniwersalny, z kwiatkami:
Wszystkie razem wyglądają tak:
Osłonki wykonałam do słoiczków "Bonne Maman" ( ale będą pasować też do innych słoików o podobnych rozmiarach ) , wzory są francuskie, więc wszystko razem tworzy całość :)
Tkanina to Annabelle, 28ct.
Przy ich robieniu testowałam ściegi mereżkowe. Od dwóch lat bowiem zbieram się do zrobienia podkładek z ręcznie wykonanym mereżkowym podłożeniem. W ten sposób zabezpieczyłam frędzelki na krawędziach i już wiem, że to bardzo pracochłonne wyzwanie. Chyba sobie tę metodę zostawię na wyjątkowo specjalne okazje.
Frędzelki robimy po kolei tak: wyciągamy nitki zostawiając zapas materiału na zewnątrz, obszywamy frędzelki, haftujemy, pierzemy, prasujemy i dopiero wtedy przycinamy frędzelki wzdłuż nitki.
Frędzelki robimy po kolei tak: wyciągamy nitki zostawiając zapas materiału na zewnątrz, obszywamy frędzelki, haftujemy, pierzemy, prasujemy i dopiero wtedy przycinamy frędzelki wzdłuż nitki.
Pozdrawiam letnio i chwalę się moim nowym, emaliowanym durszlakiem:
P.S. Testowe prace na lnie w kropeczki jeszcze się haftują, zapraszam do ich oglądania wkrótce!
"Ubranka" na słoiczki są bardzo efektowne. Co do mereżki, faktycznie jest pracochłonna ale sama przyznasz, że efekt niesamowity.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
przyznam się ,ze najczęściej robię ...hihihi..nalewki...ale bardzo lubię takie kapturki:)))
OdpowiedzUsuńcudnie i bardzo apetycznie :p
OdpowiedzUsuńQra, nalewki też lubię dostawać ;)
OdpowiedzUsuńKreciarobota, to prawda, efekt jest super!
mcdulka, dziękuje!
Takie ubranka tworzą klimat w naszych kuchniach. Pomysł z mereżką świetny. Wykorzystam, bo bardzo mi się podobają te frędzelki. I motywy ładne, że w jednym kolorze, delikatne. Lubię wzorki
OdpowiedzUsuńfrancuskie :)
Też lubię jednokolorowe wzory! Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńpiękna ozdoba słoiczków, ale ja też nie robię przetworów. Jak zostanę babcią, to zacznę:))))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa w sumie bym chciała robić, tylko nigdy nie robiłam sama i nie mogę się zebrać.
OdpowiedzUsuńjak zwykle cudownie... brak mi słów...
OdpowiedzUsuńPiękne. Choć gdybym ja miała takie "kapturki" na przetwory to prędko bym ich nie otworzyła. Po prostu szkoda by mi było odpakować takie piękne opakowanie. Widzę, że też lubisz dżemiki Bonne Maman :)
OdpowiedzUsuńCudowne, piękne, ja przetwory robię, dużo, ale ubranka wciąż co roku zmieniam. I za takie piękne jak twoje zabrać się nie mogę. http://elau66wr.blox.pl/2012/07/Zapasy-na-zimowe-dni.html
OdpowiedzUsuńO jakie cudne te ubranka na słoiczki:) uroczo!
OdpowiedzUsuńJuz sie nie moege doczekac kolejnych Twoich dzieł:)
pozdrawiam niebiesko:)
Piękne wyszły ubranka na słoiczki:)
OdpowiedzUsuńChoć są czasochłonne Tobie wyszły migiem:)
Pozdrawiam
Lili,Jolcia, lorena i W kaciku, dziękuję.
OdpowiedzUsuńMedzik, lubię Bonne Maman, tak zawartość jak i słoiki :)
Prześliczne ♥ Podziwiam cierpliwość :)
OdpowiedzUsuńale cudne te kubraczki , ja tez za duzo nie robię ,ale dostaje ;p
OdpowiedzUsuńpiękne ubranka na słoiczki
OdpowiedzUsuńPrześliczne maleństwa :) Trudno oczy oderwać są tak perfekcyjne! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPięknie ubrałaś słoiczki :) Szkoda mi byłoby je otwierać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Sabina
ehh,piekne te ubranka słoiczkowe. Ja juz od bardzo dawna się do takich zbieram i jakoś nie wiem jak zacząć, żeby było najlepiej. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMnie się podoba :) Ale chyba bardziej czekam na kropeczkowe hafty. Trudno mi było sobie wyobrazić, że haft może ładnie wyglądać na wzorzystym tle :) A widać, że może :)
OdpowiedzUsuńPiękne są!!! Szczerze podziwiam cierpliwość do mereżki, mnie chyba przerasta.
OdpowiedzUsuńA ja robię przetwory, zawsze mniej, niż bym chciała :D Głównie właśnie owocowe, bo wolę z fruktozą - a takie są bardzo drogie w sklepie. No i wiem, co jest w środku... A jak przychodzi sezon prezentowy to rozdaję. Kiedyś (dawno, dawno) zdarzyło mi się wyhaftować xxx taki ozdobny kapturek dla szczególnej osoby, szkoda, że nie zrobiłam zdjęć!
Uwielbiam słoiczki Bonne Maman :D
Piękne hafty.Tak udekorowane słoiczki to cudny prezent.
OdpowiedzUsuńPięknie ubrałaś słoiki !
OdpowiedzUsuńProstą mereżkę robi się szybko, ale jest cała paleta mereżkowych wzorów skomplikowanych, np. najróżniejsze "pajączki".
Kiedyś często były wykorzystywane do dekorowania obrusów, serwetek.
Pozdrawiam słonecznie !!!
Cudowne te osłonki, słoiczki bajkowe:)
OdpowiedzUsuńPiękne kapturki :) Czasem chciałabym porobić coś w tym stylu, ale u mnie przetwory stoją w piwnicy, po miesiącu noszą kilometrowej grubości warstwę kurzu, hihi.
OdpowiedzUsuńWygląda to (hafciki, nie kurz) przeuroczo i kojarzy mi się z przetworami, które Czerwony Kapturek niósł do babci :)
Pięknie:)))))))))))
OdpowiedzUsuń