Gdzieś pomiędzy Gwiazdką a Walentynkami zrobiłam na ceramice serca. Miały być uniwersalne - ciemna glina i białe szkliwo. W sumie nic spektakularnego, żadna to wielka technika takie serca, ale podobają mi się. Z moich niewielkich doświadczeń z gliną wynika bowiem, że taka ciemna, jak gorzka czekolada bardzo mi pasuje.
Całkiem duże te serca, mają ok 11 x 10cm.
Nabrałam ochoty na czekoladę! Najlepiej na mus czekoladowy :)
Pozdrawiam słodko, Iza.
bardzo ładne, odbijałaś koronke?
OdpowiedzUsuńTak, to koronki.
OdpowiedzUsuńRewelacja !!! Bardzo mi się podobają !
OdpowiedzUsuńDziękuję!
OdpowiedzUsuńAbsolutnie wspaniałe!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosiu!
OdpowiedzUsuńDuże serca i małe domki - u Ciebie jest tak jak lubię :)
OdpowiedzUsuńAnkha, cudowny opis. Zapamiętam i kiedyś wykorzystam :)
OdpowiedzUsuńCóż... po prostu koronkowa robota ;) I Elegancja.
OdpowiedzUsuń