Rzadko kupuję zestawy do haftów. Wolę tkaniny z metra i własne pomysły, nawet jeśli nie z moimi wzorami. Ale lusterka przecież nie zrobię sama . To znaczy, jeszcze nie ;)
Zestaw lusterkowy Evy Rosenstand kupiłam w Hobby Studio. Tak wyglądał po rozpakowaniu:
W skład zestawu wchodzi ramka, lustro, pleksja do ochrony haftu, małe etui ze sztucznego zamszu, tkanina, gąbka do podłożenia, mulina, igła i schemat.
Ramkę wciskamy jedną w drugą. Raczej mamy jedną szansę na złożenie całości - jak wciśniemy mocno, może nie być już szansy na korekty. Przynajmniej bez ryzyka zniszczenia całości.
Proponuję umieszczać haft od strony większej ramki, ładniej wygląda z tej strony.
Myślę, że etui to konieczność - ani ramka ani sztuczna szybka nie wyglądają na super twarde i mogą się według mnie porysować.
Tkanina dołączona była sztywna ( tutaj to akurat plus ) i na mój gust trochę za przezierna. Nie miało to jednak dla mnie znaczenia, bo i tak ją zmieniłam. Konkretnie - użyłam czarnej Lindy. Aby nie było prześwitów, naprasowałam od spodu czarną i sztywną flizelinę.
Zobaczcie, jak zmiana tła wpłynęła na ostateczny efekt:
 |
Ciekawa jestem, która wersja podoba się Wam bardziej. |
Jak widzicie zrezygnowałam z konturów. Nie lubię kanciastych ściegów za igłą.
Kolory wszystkie z zestawu, bez moich korekt.
Wiem, że lusterek w Hobby Studio zostało niewiele i więcej nie będzie. Są też obecnie przecenione. To plus, bo cena wyjściowa była dość wysoka. Może dlatego, że są produkowane w Wielkiej Brytanii?
Jak ktoś nie chce zestawu, można kupić samo lusterko. W brytyjskich pismach, np w "Cross Stich Crazy" było w swoim czasie sporo wzorów do tych lusterek.
Ja jeszcze kilka właśnie z "Cross Stitch Crazy" zrobię, a jak zrobię, to się pochwalę :)
Zainspirowałam kogoś?
Mam nadzieję, że tak, bo lusterka fajne są!
Pozdrawiam, Iza.