Z poczucia obowiązku :) wobec wczorajszego święta pokażę Wam moje czerwone i sercowe wypieki.
Mam nową miseczkę wytoczoną na kole i guziczki serduszka. Wszystko wykonane z bardzo lubianej przeze mnie brązowej gliny:
Miseczka malutka, mieści się w dłoni, całkiem zgrabna:
Oraz całkiem duże i z innej gliny:
Dla jednego z dużych guzików nawet już znalazłam zastosowanie i mam nadzieję, że szybko je Wam pokażę. Zdradzę sekret, że będzie to rzecz wykonana na drutach. To tyle z tajemnicy, zapraszam do odwiedzin :)
Pozdrawiam serdecznie, Iza.
Wow, jakie prześliczne ceramiczne piękności.
OdpowiedzUsuńI do tego w takim pięknym energetycznym kolorze.
Guziczki cudo.
Pozdrawiam serdecznie :)
Marille, dziękuję. O tej porze roku wyjątkowo tej energii potrzebuję!
OdpowiedzUsuńWymiękłam jak zobaczyłam guziczki, boskie :-)
OdpowiedzUsuńAle cudne, perfekcyjne a czerwień czarująca.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki - nadal;-))
Asia, nie wymiękaj! ;) Dziękuję!
OdpowiedzUsuńGosiu, Twoje wsparcie bardzo mi pomaga!
śliczności robisz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
OdpowiedzUsuńCudne serduszka a i misunia niczego sobie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, wkrótce będzie ich więcej :)
OdpowiedzUsuńCudna, ale guziczki wymiatają :)
OdpowiedzUsuńMiło słyszeć, szykuję następne :)
OdpowiedzUsuń