1 maj 2013

O tym jak nie dotrzymałam noworocznego postanowienia.

Żeby uczciwie wszystko dziś po kolei napisać, muszę wrócić do mojego noworocznego postanowienia, o którym nie wspomniałam na blogu, chociaż to zapowiadałam.  Miałam mianowicie nie kupować nowych materiałów do rękodzieła, z kilkoma wyjątkami. Wyjątkami tymi miały być mulina i tkaniny potrzebne mi   do haftów  i specjalne okazje, jak np włóczki Dropsa w szmateksie  ( bywało tak, bywało!).
Od pewnego czasu staram się bowiem odgruzować mieszkanie, pozbyć rzeczy niepotrzebnych, skończyć zaczęte i wykorzystywać  to, co już mam.
Wytrzymałam pierwszy kwartał, a w kwietniu poległam. Wszystko przez te piękne lny:





Już powyciągałam  z pudełek dodatki i kombinuję co z tego wszystkiego będzie.




Materiały kupiłam  w firmie Biotextil z Poznania, nie płacą mi za reklamę, po prostu polecam świetne polskie lny :)

Też tak macie, że kupujecie materiały  szybciej niż przerabiacie, jak ja? Zawsze się tłumaczę, że lepszy taki nałóg niż na przykład palenie.

Pozdrawiam wszystkich, życzę miłej Majówki!

9 komentarzy:

  1. faktycznie piękny ten len <3 Powiedz gdzie go kupujesz? W sklepie w Poznaniu czy gdzieś w Wawie lub w necie???

    Pozdrawiam Emila

    OdpowiedzUsuń
  2. Zadzwoniłam do Poznania, zamówiłam,zapłaciłam, przysłali :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny jest ten len!!!
    czekam z niecierpliwością na pierwsze prace:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudne te tkaniny, nie dziwię się ,że taka super krawcowa jak Ty nie oparła się pokusie...czekam na efekt Twoich prac:-) zapraszam na rewizytę Gosia z homefocuss.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Tkaniny piękne, nic dziwnego, że postanowienie legło w gruzach choć i tak wytrwać kwartał to już sukces. Ja dlatego wcale bym takiego postanowienia nie robiła, bo z góry skazana bym była na niepowodzenie :) A co do materiałów to niestety tak mam, że kupuję ich więcej niż przerabiam i chyba niedługo będę musiała się wynieść do sąsiadów bo już brak mi miejsca. Bardzo jestem ciekawa co z Twoich tkanin powstanie i czekam z niecierpliwością :) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję! Jak Egon Olsen, MAM PLAN!
    Połączę te tkaniny z czymś haftowanym. To tak na dzisiaj, co będzie jutro, zobaczy się :)

    OdpowiedzUsuń
  7. jak bedziesz pozbywac się tkanin to jestem chętna hi hi , a swoja drogą gdzie je kupujesz?

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten len jest piękny! W przyszłości zamierzam mieć go w pasmanterii.
    Nawet nie przyszłoby mi do głowy, żeby się katować takimi postanowieniami :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Edyta, takie postanowienia są konieczne, jeśli się ma takie zapasy jak ja i tak mało czasu na rękodzieło.
    Luna, było wyżej, ale przypomnę, kupiłam w sklepie Biotextil z Poznania.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są moderowane. Jeśli ich nie widzicie, poczekajcie cierpliwie na publikację. Nie piszcie ich ponownie. Dziękuję.
Comments are moderated. If you don`t see your comment, please be patient. It may be posted soon. Do not post your comment a second time. Thank you.