Żeby uczciwie wszystko dziś po kolei napisać, muszę wrócić do mojego noworocznego postanowienia, o którym nie wspomniałam na blogu, chociaż to zapowiadałam. Miałam mianowicie nie kupować nowych materiałów do rękodzieła, z kilkoma wyjątkami. Wyjątkami tymi miały być mulina i tkaniny potrzebne mi do haftów i specjalne okazje, jak np włóczki Dropsa w szmateksie ( bywało tak, bywało!).
Od pewnego czasu staram się bowiem odgruzować mieszkanie, pozbyć rzeczy niepotrzebnych, skończyć zaczęte i wykorzystywać to, co już mam.
Wytrzymałam pierwszy kwartał, a w kwietniu poległam. Wszystko przez te piękne lny:
Już powyciągałam z pudełek dodatki i kombinuję co z tego wszystkiego będzie.
Materiały kupiłam w firmie Biotextil z Poznania, nie płacą mi za reklamę, po prostu polecam świetne polskie lny :)
Też tak macie, że kupujecie materiały szybciej niż przerabiacie, jak ja? Zawsze się tłumaczę, że lepszy taki nałóg niż na przykład palenie.
Pozdrawiam wszystkich, życzę miłej Majówki!
faktycznie piękny ten len <3 Powiedz gdzie go kupujesz? W sklepie w Poznaniu czy gdzieś w Wawie lub w necie???
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Emila
Zadzwoniłam do Poznania, zamówiłam,zapłaciłam, przysłali :)
OdpowiedzUsuńCudowny jest ten len!!!
OdpowiedzUsuńczekam z niecierpliwością na pierwsze prace:)
Cudne te tkaniny, nie dziwię się ,że taka super krawcowa jak Ty nie oparła się pokusie...czekam na efekt Twoich prac:-) zapraszam na rewizytę Gosia z homefocuss.blogspot.com
OdpowiedzUsuńTkaniny piękne, nic dziwnego, że postanowienie legło w gruzach choć i tak wytrwać kwartał to już sukces. Ja dlatego wcale bym takiego postanowienia nie robiła, bo z góry skazana bym była na niepowodzenie :) A co do materiałów to niestety tak mam, że kupuję ich więcej niż przerabiam i chyba niedługo będę musiała się wynieść do sąsiadów bo już brak mi miejsca. Bardzo jestem ciekawa co z Twoich tkanin powstanie i czekam z niecierpliwością :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Jak Egon Olsen, MAM PLAN!
OdpowiedzUsuńPołączę te tkaniny z czymś haftowanym. To tak na dzisiaj, co będzie jutro, zobaczy się :)
jak bedziesz pozbywac się tkanin to jestem chętna hi hi , a swoja drogą gdzie je kupujesz?
OdpowiedzUsuńTen len jest piękny! W przyszłości zamierzam mieć go w pasmanterii.
OdpowiedzUsuńNawet nie przyszłoby mi do głowy, żeby się katować takimi postanowieniami :)
Edyta, takie postanowienia są konieczne, jeśli się ma takie zapasy jak ja i tak mało czasu na rękodzieło.
OdpowiedzUsuńLuna, było wyżej, ale przypomnę, kupiłam w sklepie Biotextil z Poznania.