4 lip 2015

Wakacyjne Candy z Hobby Studio.

Zapraszam na obiecane Candy!

Do wygrania są super nagrody dla haftujących, więc nie będzie łatwo, ani dla Was, ani dla mnie. 
Jak zwykle będą dwa zestawy, w których nagrody specjalnie dla Was ufundowało Hobby Studio z Elbląga.

http://www.hobbystudio.pl/



Warunki Candy:

  1. Proszę o zaobserwowanie mojego bloga albo o  polubienie mojej strony na FB ( tutaj  jestem ).
  2. Proszę o napisanie komentarza, w którym wybierzecie zestaw i przekonacie mnie, dlaczego ma on trafić właśnie do Was. Nie będzie żadnego losowania - to jest mini  konkurs i ja osobiście wybiorę osoby, do których trafią nagrody. To jest ta trudna część dla mnie, mam nadzieję, że podołam.
  3. Poinformujcie o Candy na swoim blogu. Jeśli nie macie bloga, napiszcie komentarz na FB i udostępnijcie informację o Candy na FB albo Twitterze.
  4. Mnie i sklepowi HobbyStudio byłoby bardzo milo, jeśli po wygranej napiszecie o tym na swoim blogu albo na FB. Jeszcze milej nam będzie, jeśli później pokażecie w sieci rzeczy wykonane z materiałów wygranych w tym Candy.
  5. Ponieważ są wakacje i niektórzy wyjeżdżają, zapisy trwają do 29sierpnia. 30 sierpnia ja będę myśleć i podejmować decyzje, a wyniki ogłoszę 31 sierpnia. 


Zestaw Pierwszy - Lawendowy.



W zestawie do wygrania len Belfast firmy Zweigart w kolorze jasnoliliowym, dla mnie lawendowym :) oraz zestaw do haftu firmy Vervaco - woreczek na lawendę z wzorem lawendy oczywiście.



Dodatkowo w zestawie jest  pięć kolorów jedwabiu wiskozowgo Decora firmy Madeira wraz z drukowanym kolornikiem,




oraz sześć pasujących kolorów muliny Madeira. Świetne opakowanie,  super jakość i aż 10 metrów nici:


Zwykle dobieramy mulinę pod konkretne projekty. Tutaj proponuję coś odwrotnego - można wykazać się kreatywnością i wykonać pracę zainspirowaną kolorami w zestawach. Ciekawa jestem, co Wam wyjdzie?

Ostatni prezent w zestawie: książeczka "Sentiments" firmy DMC z ośmioma małym, ale uroczymi wzorami:



Zestaw Drugi - Stokrotkowy. 



Nagrody są prawie identyczne.

Len Belfast w kolorze stalowoszarym i woreczek Vervaco ze stokrotką i biedronką na szczęście :)



Ponownie pięć kolorów pasujących nici wiskozowych Decora od Madeiry:



Ponownie mulina Madeira, pięć pasujących kolorów:


I jeszcze raz, taka sama książeczka DMC:



Zapraszam do zabawy! Mamy dużo czasu,  bo cale wakacje.  Dla zachęty napiszę wkrótce więcej o niektórych artykułach, które są do wygrania. Wam pozostaje tylko decyzja, lawenda?



Czy stokrotka?



Powodzenia!
Miłego weekendu i miłych wakacji życzę.
Iza :)

38 komentarze:

w związku z nitką pisze...

JA!!!! JA!!! Na zestaw pierwszy swoja sieć zarzucam! Kocham lawendę ponad inne ładne kwiatki! Choć mam zezowate raczej szczęście w takich losowaniach, to jednak nie mogę przejść mimo. A to ci rarytasy!
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za ufundowanie takich wspaniałych nagród, nawet jeśli mi się n ie poszczęści :)

Kraina pasji pisze...

Uwielbiam lny w odcieniach szarości dlatego ustawiam się w kolejce po zestaw ze stokrotką :) Pierwszą rzeczą, po którą bym, sięgnęła byłby woreczek Vervaco, wzory z tej firmy mają to "coś" w sobie, ten jest śliczny i idealnie pasujący do trwającego lata. Książeczka z DMC i małe wzorki na pewno się przydadzą do haftowanych kartek natomiast mulina firmy Madeira to dla mnie novum. Piękne mają kolory a najbardziej intryguje mnie ta wielobarwna :)

Haft i Patchwork pisze...

Witam. Oba zestawy są przepiękne. Ja nigdy jeszcze nie haftowałam na lnie, a chętnie bym spróbowała. Muliny Madeira nie znam, haftuję Ariadną bo jest tańsza i na taką mnie stać. Uwielbiam zapach lawendy, mam w swoim ogrodzie cztery krzaczki lawendowe w dwóch odmianach. Co roku zbieram i suszę lawendę i oczywiście szyję dla niej woreczki ozdabiane małymi hafcikami. Nie potrafię pięknie pisać, więc może zakończę,że byłoby mi miło (jak zresztą każdej z nas haftujących), gdyby ten lawendowy zestawik powędrował do mnie. Pozdrawiam słonecznie:)

Gosia K pisze...

Teraz ja :) Ustawiam się w kolejce po zestaw lawendowy :) Dlaczego? Postaram się być przekonująca :) Od pewnego czasu coraz bardziej lubię hafty na lnie (zresztą, zainspirowana Twoimi pracami), podoba mi się eksperymentowanie z kolorami tkanin, na których wyszywam (np. haftowałam na Bellanie starozłotej, aidzie ecru ze złotą nitką, planuję haft na oliwkowym lnie) oraz wykorzystywanie różnych rodzajów nici, ostatnio walczę z metalizowaną :) Wybieram lawendowy zestaw, bo lubię te kolory - odcienie zieleni i fioletu. I jeszcze jeden "argument" - bardzo lubię robić zakupy w HobbyStudio, to zresztą jedyny sklep, w którym zaopatruję się w materiały do haftu i zawsze jestem zadowolona :)
Byłoby mi miło, gdyby udało mi się wygrać zestaw lawendowy.
Życzę powodzenia pozostałym hafciarkom :)

Ania Studzińska pisze...

Rzecz jasna staję w szranki ;)
Zakochałam się w zestawie lawendowym <3 Już od dłuższego czasu noszę się z zamiarem wyhaftowania jakiegoś delikatnego motywu lawendy, zwłaszcza, że wiele z dostępnych wzorów jest równie delikatne co sama aromatyczna lawenda. Tak mnie wzięło na lawendę, że nawet w minioną jesień pokusiłam się o zasadzenie kilku jej krzaczków w swoim ogrodzie :) I udało się...zakwitła :) Do pełni szczęścia potrzebny jest jeszcze lawendowy haft...może się uda :)
Co do Hobby Studio to mój ulubiony sklep z przydasiami...to nie słodzenie...moje zakupy w nim ciągną się od roku z częstotliwością średnio co 2 tygodnie :P Więc tym bardziej mam nadzieję, że szczęście może uśmiechnie się właśnie do mnie :)
Pozdrawiam i zapraszam do mnie na bloga :)

Irene pisze...

Chętnie staję w szeregu ;)
Kocham lawendę <3 a skoro to miłość,to trudno ująć w słowa ;)dlatego wolę ją uprawiać w ogródku,jej motyw wykorzystywać w decupagu,haftować i to szczególnie na woreczkach,wykańczanych ręcznie robioną koronką,wąchać jej aromatyczny zapach,wykorzystywać do tworzenia pachnącego czerpanego papieru,tak podejmuję się i tego wyzwania :).Dołączony zestaw mulin wykorzystałabym do projektu osobistego,tym bardziej,że dołączone są mulinki w kolorze lawendowym.Zdradzić nie mogę,bo nie byłoby niespodzianki ;)
Jeśli chodzi o Hobby Studio,to jest na mojej liście "Tu kupuję" na blogu,na który serdecznie zapraszam.
Mam nadzieję,że to właśnie do mnie uśmiechnie się szczęście:)
Słonecznie pozdrawiam :)

maggy rdest pisze...

Oba zestawy sa cudowne. Jednak mnie sie bardziej podoba ten stokrotkowy :) Moze dlatego, ze stokrotki to margerytki.
Niestety z zagranicy nie mam mozliwosci zakupow w hobby studio.

Nigdy nie haftowalam nicmi Madeira i przyznaje, ze jestem ciekawa jakie sa te wiskozowe.
Urzekla mnie ta w kolorach teczy.

Nie wyszywalam na belfascie i nie ukrywam, ze mam planach chec sprobowania.

Licze na lut szczescia, i pozdrawiam.
A na takie zestawy fajnie popatrzec i nacieszyc oko :) Sama przyjemnosc hafciarska.

Magiczny Świat Krzyżyków pisze...

Och jakie cuda rozdajesz wraz z Hobby Studio, która nota bene jest moją ulubioną pasmanterią internetową.
Słodka biedroneczka i stokrotka - przypomina mi moją ojczyznę, pachnącą,rozpaloną słońcem łąkę.Widokami za którymi tęsknię.Len to mój ulubiony materiał,a ten odcień w kolorze zamglonego zimowego nieba to druga moja tęsknota za mroźnymi zimowymi wieczorami przy kominku z tamborkiem w ręku.W Irlandii zimy nie uraczysz;( Tak jak i pięknych nici od Madeiry,które chętnie przetestuję.Pozdrawiam.

Ankha pisze...

Bardzo, bardzo, bardzo bym chciała wygrać zestaw lawendowy. Lawendowy, żeby wyszyć... irysy :) I już tłumaczę dlaczego. Kiedyś haftowałam krzyżykami całkiem sporo i ogromnie lubiłam to zajęcie. Później przerzuciłam się na szydełko, bo jakoś łatwiej było przy małym dziecku. Teraz znów bym chciała do haftu powrócić. Mam tyle pięknych wzorów zachowanych, które chciałabym użyć. Ostatnie moje dzieło to właśnie irysy, które wyhaftowałam dla mojej mamy na aidzie. Wydaje mi się jednak, że wyglądałyby wprost obłędnie na lnie. No i nici, które są do wygrania mają już odpowiednie kolory.... Tylko kilka musiałabym uzupełnić :) Na poparcie mych słów link do posta, gdzie widać wzór o którym mówię
http://brzezinamoja.blogspot.com/2013/03/nareszcie.html
Taka wygrana na pewno dałaby mi "kopa" do działania w krzyżykach :)

maneruki pisze...

Dołączam do zainteresowanych konkursem. Twojego bloga lubię i obserwuje od dawna, a grafika z informacją o candy już wisi na bocznym pasku mojego bloga. Bardzo bardzo chciałabym zestaw lawendowy. A teraz najtrudniejsze - uwielbiam lawendę, niestety jak się okazuje bez wzajemności, bo jedyny krzaczek jaki mam dość słabo mi rośnie (ale jednak rośnie i kwitnie). Taka wyhaftowana lawenda w sypialni przypominałaby mi o tym, że po burej jesieni i szarej zimie nadejdzie w końcu lato. Lawendowy obrazek na ścianie pasowałby mi do mojej pościeli w kolorach fioletu, beżu i szarym. Wykonałabym woreczek z obrazkiem lawendy i włożyła do niego moje własne skromne zbiory, i zawiesiłabym w szafie, do odstraszania moli albo trzymała z pościelą na dobry sen. A urocze wzory z książki sentiments może stałyby się inspiracją jak ozdobić materiał na bieżnik, który na kwadraty z kanwy :-) Takie to moje pomysły :-) Pozdrawiam! I korzystając z okazji zapraszam na candy do mnie :-)

magdus208 pisze...

Może i ja spróbuję szczęścia?:) Mnie marzy się zestaw lawendowy, a dlaczego? Dlatego, że już widzę oczami wyobraźni piękny przybornik na akcesoria krawieckie w cudnych fioletowych odcieniach, a do kompletu mały biskorniak-igielniczek:)Z lnem miałam doczynienia tylko raz, więc przybornik i igielnik to by było wyzwanie! Achh...gdyby tak można było spełnić wszystkie swoje marzenia byłoby cudownie :) Cieszę się, że tu trafiłam i na pewno zjawię się tu nie raz :) Pozdrawiam serdecznie :)

Magda z mniej słów pisze...

od kilku dni zastanawiam się który zestaw bym chciała. W końcu wiem.
Wybrałam zestaw lawendowy, ale wcale nie zrobiłabym z niego lawendowych woreczków. Kolory kojarzą mi się z jesiennymi śliwkami i myślę, że taki wzór bym wyszyła. Czasu jest jeszcze sporo do jesieni, więc nawet zdążyłabym wyszyć. Myślałam też o wyplecionej bransoletce, ale jeszcze nigdy takiej nie robiłam i to byłoby dopiero wyzwanie :)

bk110 pisze...

cuda rozdajesz w swoim candy. Zestaw lawendowy to dokładnie kolory w moim klimacie. Nie ukrywam, że chciałabym go wygrać ale jednocześnie wiem, że jest wiele dziewczyn, które jeśli go wygrają to o wiele lepiej wykorzystają to czym zostaną obdarowane niż ja. Na pewno chciałabym kiedyś spróbować wyszyć coś na Belfaście i wiem, że moje marzenie zrealizuje. Na pewno z niecierpliwością będę czekała na relacje dziewczyn, które wygrają. Choć ostatnio nic nie piszę na blogu ani to informację o candy wrzucam. Niech jak najwięcej osób się o nim dowie :-)

w związku z nitką pisze...

Wracam, Bo przypomniała mi się zabawna historia, jaka miała miejsce kilka tygodni temu. Otóż moja koleżanka ma czteroletnią córeczkę Wandę. Mama ubrała jej śliczną sukienkę z lawendowego aksamitu. Kiedy Wandziula mnie zobaczyła na spacerze, wyciągnęła rączki i zaczęła do mnie biec z okrzykiem :"Ciocia!" Na to Odkrzyknęłam: LA WANDA! A ona wpadła mi w ramiona i po całuskach nagle sie zamyśliła, spoważniała i z politowaniem w głosie i z wyrazem triumfu na twarzy powiedziała do mnie: To Ty nie wiesz, Ciociu, że mówi się LWENDA a nie LAWANDA?!
:D
I teraz tak sobie myślę z nadzieją na wygrane candy, że może to nasze spotkanie to był jakiś dobry znak...?

Beata pisze...

Witam serdecznie :-) I ja z miłą chęcią ustawie się w tym wagoniku:-) Oba zestawy cudne, uwielbiam lawendę ale i kocham stokrotki :-) I myślę,że właśnie ten zestaw bym wybrała :-)Bardzo się zarzekałam,że nigdy nie będę wyszywać na lnie ,spróbowałam i teraz nie wyobrażam sobie, żebym mniejszych wzorków nie wyszywała właśnie na lnie:-) Przy tych większych zostaje jednak przy kanwie :-) Co do muliny to miałam już okazje haftować malinką Madeira i jest cudna :-)A woreczek na pewno szybko wyszyje i pójdzie na aukcje da pewnego maluszka :-)
Z niecierpliwością będę czekać na wyniki :-)

marrika91 pisze...

Ustawiam się w kolejce po zestaw z margaretkami. Bardzo lubię te kwiaty. Nigdy nie wyszywałam na lnie. Chętnie przetestowałabym wszystkie nagrody z tego zestawu. Pozdrawiam

piegucha pisze...

Dopiero drugi raz biore udzial w takim candy, gdzie to komentarz bedzie decydowal o wygranej, wiec musialam nieco pomyslec co tu napisac:)
Zdecydowanie wybieram zestaw lawendowy, bo lawenda kojarzy mi sie podwojnie, z kampusem w Michigan, ktory chyba juz na zawsze opuscilam w maju i polami lawendy, ktore w czerwcu widzialam w Grecji. Woreczek na pewno poszedlby na pierwszy ogien, bo mama uwielbia wszelkie krateczki i serca, o lawendzie nie wspominajac. Na lnie nigdy nie haftowalam, ale czemu nie? Mnie ten kolor idealnie pasuje do halloween:) Mam sporo haftow czekajacych w kolejce, wiec tu widzialabym jeden z nich, haftowany czarna mulina i oprawiony w tamborek. Madeira nigdy jeszcze nie haftowalam i jestem jej bardzo ciekawa, takiej zwyklej bawelnianej, a tej decora to juz w ogole:) Co by z tego powstalo? Moze tez jakas heksa na miotle? Zwykle haftuje je na kolorowych kanwach czarna mulina, a tu moglabym zrobic negatyw, na jakiejs jasnej kanwie fioletowa mulina? A moze jakas zakladka lawendowa na tasmie aidowej? Juz dawno nic na tasmach nie haftowalam, wiec mnie kusi:) Co do ksiazeczki ze wzorami, to jesli sa w niej male wzory to dla mnie idealna! Chyba nikt nie kocha i nie popelnia tylu mini i mikro haftow jak ja:) A najbardziej lubie je zamieniac w magnesy na lodowke, kolczyki, wisiorki czy pierscionki!
A jesli nie wygram, to jestem bardzo ciekawa co tez zwyciezczyni z tego wszystkiego wyczaruje? :)
Pozdrawiam
Anka

Unknown pisze...

Hojne podarki przygotowałaś. Bardzo podoba mi się zestaw lawendowy. Prawdopodobnie z nici powstałby obrazek który znalazłby swe miejsce na okładce i zakładce do książki , ponieważ kiedyś już taki komplecik wyszyłam i bardzo fajnie wyszedł. Pozdrawiam

Agata Obarzanek pisze...

W pierwszym momencie moją uwagę przyciągnęła stokrotka z biedronką, ale już po chwili przyszła myśl, że tylko LAWENDA może być w moim przypadku właściwym wyborem.

Zapytasz: dlaczego?

Powodów jest kilka:
- zapach – olejki eteryczne znane i doceniane były już w starożytności;
- smak – spodobał mi się pomysł wykorzystania kwiatów lawendy do stworzenia cukru lawendowego;
- olejek lawendowy – dzięki Twojemu Candy znalazłam w internecie informację, że olejek stosuje się zewnętrznie w przypadkach migreny, na 100% będę musiała wypróbować :)
- kolor – tu mogłaby się wypowiedzieć moja córeczka (10 lat), która uwielbia kolor fioletowy i wszystkie jego odcienie, dlatego podczas robienia zakupów nie mam problemu z wyborem, bo fioletowy, liliowy i lawendowy zawsze będą idealne ;)
- widok łąk porośniętych lawendą – zawsze będzie mi się kojarzyć z Prowansją, kiedyś na pewno się tam wybiorę w porze kwitnienia.

Zapytasz: dlaczego akurat ja mam być tą wybraną osobą?

I tu pojawia się najtrudniejsza dla mnie chwila w tym tylko na pozór prostym Candy. Nie znamy się bowiem wcale, pewnie nigdy się nie spotkamy, za to możesz być pewna, że wygrana w tej zabawie sprawiłaby mi niewymowną radość.
Woreczek na lawendę napełniony jej kwiatami pachniałby miło w całym mieszkaniu.
Na lnie pojawiłby się jakiś delikatny haft wykonany jedwabiem, byłaby to też moja pierwsza przygoda zarówno z materiałem jak i nicią.
Na pewno jak dziecko cieszyłabym się z nowych mulinek.
I w dodatku wzorki z książeczki znalazłyby się na niejednej kartce okolicznościowej ofiarowanej komuś bliskiemu.

Dlatego już dziś umieszczam link do tej wspaniałej zabawy na moim blogu mulinkiija.blogspot.com. Jeżeli nie ja zostanę wylosowana, to może przynajmniej którejś z moich koleżanek dopisze szczęście.

Pozdrawiam serdecznie

Agata

P.S. Teraz będę już mogła poczytać, co napisały inne dziewczyny w komentarzach ;)

Chaga pisze...

Spory dylemat, bo oba zestawy fajne. Po głębokim namyśle i przeglądzie moich planów hafciarskich wybrałabym jednak zestaw LAWENDOWY.
Nie miałam jeszcze okazji wypróbowania koloru lnu z tego zestawu, ale odkąd zobaczyłam nowy schemat Nimue – „Sous le Signe du Bélier”, właśnie ten wzór na nim bym wyhaftowała. Być może także wzory Nimue w sepii, które mam w planach, też by fajnie na takim wyglądały.
Co do nici, to mnie olśniło, kiedy przypomniałam sobie o hafcie, który jest już od jakiegoś czasu na mojej liście do zrobienia. Jest to scena z „Wichrowych wzgórz” – Katy i Heathcliff stojący wśród wrzosowisk. Kolorki zwykłej muliny byłyby idealne do wrzosowiska a jedwabnej do postaci.
Worczek na lawendę, także bardzo mi się podoba :)a suszona już czeka na jego wypełnienie.
Tym samym ten zestaw byłby dla mnie bardzo pomocny w realizacji tych projektów.
Pozdrawiam serdecznie :)))

Ola pisze...

Dlaczego kocham lawendę?
http://uoliuoli.blogspot.com/2014/08/lawenda.html
Dokładnie dlatego - za zapach, kolor, dekoracje.
Uwielbiam jak zaczyna kwitnąć - a potem jeszcze usiłuję ją zachować na zimę... by cieszyła oczy. Zeszłoroczna nadal stoi w wiklinowym koszyczku... Woreczka z lawendą na lawendę nie mam, więc czemu nie?
Pozdrawiam ciepło
Ola

Madi pisze...

Oba zestawy są wspaniałe. Mnie osobiście jednak urzekł ten lawendy. Kocham lawendę... I fiolety więc wybór był prosty :) dlaczego zestaw miałby pofrunąć do mnie? Nie ma konkretnego powodu, zapewne każda o nim marzy. Napewno zrobiłabyś mi ogromną frajdę i miałabym wielką przyjemność z haftowana. A później prezentem niespodzianką cieszyłaby się moja mama lub siostra. I w ten oto sposób rozpromieniłyby się buźki dwóm osobom :) pozdrawiam cieplutko z Krakowa

raeszka pisze...

Z chęcią i ja się przyłączę do zabawy :).

Poprosiłabym zestaw lawendowy.
Lubię lawendę jako kwiatek, to jak wygląda i jakie cudne obrazki można z nią wyszyć.
A dlaczego ja? Ponieważ jestem alergikiem i duszą mnie zapachy więc nie mogę sobie ani posadzić ani zrobić woreczka zapachowego z lawendą. A dzięki tej zabawie miałabym chociaż namiastkę jej w domu :).

Marille pisze...

Fantastyczna zabawa. Podziękowania wielkie za zorganizowanie :)
Oczywiście z wielką ochotą się przyłączę.
Ja bym się uśmiechała o zestaw stokrotkowy!!!
Wiem, wiem, że teraz lawenda jest na topie i sama ją lubię i nawet będę robić woreczki zapachowe.
Ale stokrotki od dzieciństwa bardzo mi się podobają. A jak pięknie wyglądają na zielonych trawnikach. Napatrzeć się nie można. I jakie piękne wianki można z nich wić ...
Wdzięczne małe kwiatuszki, stokrotnie przeze mnie podziwiane :)
A ja bym sobie wyhaftowała i miałabym swoje własne stokrotki ...
No i ten Belfast bardzo wabi, jeszcze nigdy na takim nie haftowałam.
Tak więc staję w kolejce i bardzo liczę na uśmiech losu.

Pozdrawiam ciepło :-)

Izabela Hebda pisze...

Chciałabym bardzo wygrać taki zestaw z lawendą. Uwielbiam ten kwiat,kolor i zapach. Mam niepełnosprawną siostrę, która uwielbia woreczki zapachowe. Zrobiłabym go dla niej, aby sprawić jej radość. Ona rysuje kwiaty i suszy. W woreczku miałaby, gdzie przechowywać swoje skarby. Nagrodę przygotowałaś wspaniałą. Chętnie zobaczyłabym u siebie takie cudeńka. Mam nadzieję, że mi się uda i zostanę przez Ciebie wybrana. Pozdrawiam cieplutko.

Joanna pisze...

Witaj :-)
Z lawedną lato jest piękne!
Nie można przejść obok niej obojętnie. Dla mnie jest symbolem gorącego lata. Lubię patrzeć jak delikatnie kołysze się nawet przy małym wietrze i na trzmiele nad nią latające. I ten zapach... świeży i lekki, kwiatowo-ziołowy, szaleństwo!

Moim marzeniem jest spróbować pysznego, lawendowego miodu!

Banerek dodałam u siebie na: http://joanna-kwiecistybalkon.blogspot.com.

Wysyłam lawendowy uśmiech :-)

violka pisze...

Bardzo długo odwlekałam moment napisania tego komentarza. Nie, nie dlatego, że napiszę coś bardzo wyszukanego. Po prostu, nie umiałam się zdecydować, który zestaw podoba mi się bardziej. W sumie, nadal mam dylemat, prawie jak gdybym rozważała "być albo nie być" ;) No, ale tak już mam z podejmowaniem decyzji...
A dlaczego miło by było gdyby nagroda trafiła do mnie?
Może dlatego, że 4 dni temu miałam urodziny i byłby to taki fajniutki prezencik.
Może dlatego, że nigdy nie będę mogła sobie pozwolić na taki zakup. Dwa razy kupiłam len, taki zwykły, trochę nie równy, ale chwalę go sobie pod niebiosa i nie narzekam na jakiekolwiek z tego tytułu utrudnienia w wyszywaniu.
Nie ukrywam, na Belfaście powstał by projekt życia - tzn. mojego życia.Mam pomysł na pewnego dużego Anioła i do niego pasowałoby to stalowoszare tło. Ewentualnie drugi pomysł HEADowa mandala.
Ach! rozmarzyłam się :)
To tyle ode mnie. Pozdrawiam.
/violka

Mój świat rękodzieła pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Mój świat rękodzieła pisze...

Witam:) dla mnie niebieski - mój ulubiony kolor, a stokrotka - od zawsze nucę w domu "stokrotka rosła polna, a nad nią szumiał gaj, zielony gaj". Myślę że zestaw pasuje do mnie, taka nieśmiała, delikatna i wrażliwa :) Byłoby mi miło, dziękuję i już pędzę zamieścić banerek na blogu :) Pozdrawiam wszystkich ciepło :)

wiolinowo pisze...

Zestaw lawendowy jest cudny... uwielbiam lawendowe pola i z chęcią bym przygarnęła tę nagrodę i podzieliła się wrażeniami z jej wykorzystania na swoim blogu...nagrody są rzeczywiście wyjątkowe, aż dech zapiera, pewnie bym wykorzystała je do stworzenia zestawu z lawendowymi motywami...może serwetka pod filiżankę, a może zapachowe serduszko z haftem, albo obrazek w pięknej białej ramie... banerek zabieram do siebie na http://wiolinowo.blogspot.com/

Jaglana pisze...

Zapisuję się na zestaw stokrotkowy.A dlaczego do mnie ma trafic zestaw? A dlaczego nie?

Adhd EWki pisze...

polubiłam stronkę na FB bloga nie mam nie wiem czy mogę , ale no cóż może ... zestaw z stoktoteczką....
Dlaczego zaraz widzę beztroskie dzieciństwo bez kłopotów stresów ... Rodzice siostra i ja na spacerku i mama robiąca nam wianuszki z tych deliktnych kwiatów... Oj tak stokrotka....POzdrawiam ciepło... mało spaceruje po blogach przyznaję się a Twoje króliczki zachwyciły mnie
Ewa

Terenia pisze...

Wspaniałe prezenty przygotowałaś !!! Z wielką przyjemnością i jeszcze większą nadzieją pomarzę o zestawie ze stokrotką ze względu na kolory mulin. Lawendowe wzory bardzo lubię, ale kolory fioletowe to nie moja bajka.
Lny z Hobby Studio znam i używam, dlatego postanowiłam spróbować szczęścia.
Mam w planie hafty kwiatów Marie Therese Saint Aubin właśnie na lnie haftowane.
Blog obserwuję od dawna - Terenia,obserwuję i lubię Twoją stronę na FB.
Informacja o zabawie na blogu http://terenias.blogspot.com/
Pozdrawiam serdecznie.

Mary pisze...

I just found your blog tonight. I love your stitching, and would love your "candy". What a delightful array of wonderful stitching. I would love the book "Sentiments" I am in love with Forget me not, and it appears to be in the booklet. It would be so fun to stitch.

Pasje Violi pisze...

Jenyśku ostatnim prawie rzutem na taśmę, że ja też dopiero teraz do Ciebie trafiam :) cudeńka tworzysz. To ja bym wybrała zestaw ze stokrotką a dlaczego kocham stokrotki, uwielbiam haftować na lnie medaliony lawendowe już robiłam kilka razy, stokrotkowego medalionu niestety jeszcze nie a już oczami mojej wyobraźni widzę te medaliony na tym niebieściutkim lnie:, a i woreczek stokrotkowy jeszcze u mnie nie gościł);. A dodatkowo jak patrze na te cudna mulinke różnokolorową to wyobrażam sobie jak robię z niej haftowany medalion:. to teraz formalności FB polubiony, obserwatorką jestem, banerek na stronie: www.pasjevioli.pl. Pozdrawiam serdecznie

Unknown pisze...

Ach ale cudowny zestaw lawendy :) Dlaczego bym go chciała...bo na pewno powstaną z niego cudowne inspiracje, które zaprezentuję na blogu :) lawenda to ten kwiat, którego kropelki olejku usypiają mnie do snu, spokojnego snu, w którym powstają najpiękniejsze projekty :) http://haftownia.blogspot.com/

HaftyTiny pisze...

Witam:) Fajne dwa zestawy do wyboru, strokrotka ma świetne kolory mulin, ale moje serce od razu mówiło mi, że lawenda! W zeszłym tygodniu byłam przejazdem na Mazurach, nie mieliśmy czasu, aby zostać choć na jedną noc czy zwiedzić jakieś znane miejsca, skorzystać z uroków jeziora, nic z tych rzeczy, to był po prostu przejazd przez mazurskie wsie. Do tego dochodziło zmęczenie z wcześniejszej podróży i nerwy. Atmosfera nie była taka fajna, wycieczkowa.
Mąż jednak zrobił mi niespodziankę i wiedząc, że uwielbiam takie miejsca skręcił nagle w jakąś polną drogę. Okazało się, że gdzieś tam w oddali od głównej drogi znajduje się Lawendowe Pole . To miejsce stworzone przez Joasię Posock, która kilkanaście lat temu wyprowadziła się z Warszawy, żeby rozpocząć nowe życie na wsi. Założyła plantację lawendy i manufakturę zielarską. Z pasją zajmuje się budownictwem drewnianym, stawianiem pieców z gliny, malowaniem na ceramice i tkaninach oraz filcowaniem. Napisała także książkę "Lawendowe Pole, czyli jak opuścić miasto na dobre", w której dzieli się swoją historią i uczy jak można samemu stworzyć plantacje lawendy, jak się obchodzić z ziołami itp. Oprócz samej plantacji są tam dwa bydynki, w jednym znajduje się kawiarenka i mały slepik, w drugim Lawendowe Muzeum Żywe. Na pietrze odbywają się warsztaty, a na dole znajdują się izby mieszkalne, takie jak kiedyś, jakbyś weszła do domu babci. Można spokojnie spacerować, pozaglądać w kąty, usiąść, i człowiek doznaje takiego dziwnego uczucia. Jak to możliwe w tym zabieganym świecie, że jesteś sama u kogoś w domu, wszystko stoi otworem, nikt nikogo nie pilnuje, nie sprawdza, nie popędza. Wchodzisz do kolejnego pomieszczenia, a tam czeka na Ciebie wózek z książkami, które możesz sobie zabrać! W tle słychać poezję. Wywarło to na mnie ogromne wrażenie! Troski od razu odchodzą na dalszy plan, myśli się uspokajają, przypomina mi się od razu dom babci i ten dziecięcy spokój. To była najlepsza odskocznia od męczącej podróży jaką kiedykolwiek udało nam się zrobić. Dzięki temu będziemy teraz szukac takich miejsc. Za jakiś czas pokażę u siebie kilka zdjęć z tego wspaniałego miejsca, może uda się tam jeszcze komuś dotrzeć. Ja już mogę tylko przeczytać książkę Asi, wysłać jakąś inną na wymianę i powspominać. Wygrana byłaby pięknym połączeniem z tym miejscem, stworzyłabym coś co przypominałoby mi o nim długo. Ciebie zapraszam na lawendowepole.pl i zostawiam wiersz, który leżał na szafce w wspomnianym wyżej muzeum

Lawendowe Pole
Lawendowy kwitnie świat
Lawendowy pachnie kwiat
Lawendowe słońce świeci
Lawendowy motyl leci
Lawendowy stoi płot
Lawendowy leży kot
Lawendowy szczeka pies
Lawendowy brzęczy Giez
Lawendowe trwają dni
Lawendowe śnią się sny
W lawendowej tej dolinie
Lawendowa woda płynie
W tej lawendzie ja i ty
Lawendowe śnimy sny
Krzysztof Cegiełka.
14.06.2019


HaftyTiny pisze...

Czytam komentarze i widzę, że to było 2015:)))))))))) Ale fajnie, że tu trafiłam, nie wiem jak to się stało, odurzył mnie chyba zapach lawendy:))))))) Pozdrawiam:))

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
 
design by suckmylolly.com