29 kwi 2014

Niezapominajki - poduszeczka.

Koleżanka Jola zamówiła u mnie dwie rzeczy - miały być z niezapominajką i konwalią, reszta do mojej decyzji. Praca miała być dla mnie przyjemnością. Lubię takie zlecenia i wolną rękę. 
Wykonałam dwie poduszeczki na igły - jedną  taką samą jak kiedyś, bo bardzo lubię ten wzór konwalii i wykończenie, druga jest nowością.





Wybrałam wzór Christiane Dahlbeck. Po przygodzie z obrusem sama dobrałam kolory, użyłam Madeiry, DMC, Ariadny i jednego koloru czeskiej muliny. Wyszedł mi prawdziwie międzynarodowy projekt :)




Trochę przerobiłam wzór, nie chciałam wyszywać tych malutkich ćwiarteczek ściegów i odsunęłam liście od kwiatków, bo mi znikał we wzorze charakterystyczny dla niezapominajki zawijasek - zakrętasek.







Haftowałam na lnie Belfast, przód z tyłem zszyłam ręcznie,  tak jak w biskornu:







Pozdrawiam, Iza.





25 kwi 2014

Niezapominajki, zapowiedź pierwsza :)

Święta były w realu, na blogu nie :(
Podziwiam koleżanki blogerki, które pomiędzy sernikiem a mazurkiem jeszcze zdjęcia robią i piszą posty. Mnie się nie udało, bo albo jestem za mało zorganizowana, albo zbyt zarobiona by pisać. Może same zdjęcia wystarczą? Może się poprawię? 

Haftują się niezapominajki, malutkie. Kochane kwiatki, zapowiadam je, mam nadzieję, że po raz pierwszy i ostatni. 
Posadziłam  kiedyś w moim "ogródku" niezapominajkę, tylko  jedną, ale pięknie się wysiała i co roku wschodzi między hostami, zanim te się rozrosną:






A tak wyglądają w Łazienkach:











Nie wiem, skąd się biorą te inne kolory, ale nie wysiewają się u mnie. Tylko niebieskie są wytrwałe :)
Pozdrawiam z wiosennego raju, następnym razem będzie hafcik :)
Iza.




10 kwi 2014

Najwspanialszy czas.

Najwspanialszy czas w roku jest dla mnie teraz, kiedy kwitną drzewa owocowe. Zupełnie jak u Japończyków, z którymi po raz kolejny znajduję wiele wspólnego. Jest mi tylko obojętne, czy to wiśnia, śliwa czy mirabelka kwitnie, mogę siedzieć  albo spacerować godzinami i patrzeć na przyrodę.
Sama nie wiem, czy jest najpiękniej w pełnym rozkwicie kwiatów, czy wtedy, kiedy zaczynają spadać z drzew i unoszą się w powietrzu jak płatki śniegu. Wiem, ze na to drugie zjawisko Japończycy też mają swoją nazwę, niestety ją zapomniałam. Czy kto mi z nią pomoże?










Pozdrawiam  wiosennie, Iza.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
 
design by suckmylolly.com