Po incydencie z elfikami wracam do tego, co lubię najbardziej, czyli do lnu i motywów roślinnych. Przy serduszkach na razie zostaję, ale zanosi się na zmiany. Po świętach planuję większe "formy" :)
Zakochałam się ostatnio we wzorach Christiane Dahlbec i szybciutko wyhaftowałam zimowe ozdóbki. Oto pierwsza z nich, reszta wkrótce.
Nawiązując do poprzedniego posta, użyłam lnu Cashel firmy Zweigart.
Miłego weekendu wszystkim życzę i przypominam o moim Candy :)
I come back to what I like the most: botanical motif on linen. I embroidered new winter ornaments. I discovered patterns by Christiane Dahlbect and fell in love with them!
More ornaments will be on my blog soon!
I used Cashel linen by Zweigart and DMC stranded cotton.
5 komentarze:
Ależ piękne i delikatne serduszko!
cudny, delikatny, swiateczny taki eteryczny :))))
Jakie to piękne!
Prawdziwe jest powiedzenie, że uroda tkwi w prostocie - śliczny haft:)
Pozdrawiam:)
wow! Normanie mała rzecz a cieszy...skromniaście, ale bossko!
Prześlij komentarz