Nawyszywałam się ostanio, oj nawyszywałam. Tym razem zrobiłam saszetki lawendowe, które będą upominkami z powodu pewnego ślubu. Są malutkie i urocze, mnie się podobają, wygladają tak:
Użyłam lnu Belfast 32ct, zwykle ostatnio haftowałam na tkaninach 28ct. Chyba się starzeję ;) , bo moje oczy bardzo odczuły różnicę
20 komentarze:
Śliczne te saszetki. Rozumiem, że to upominki dla gości? Skąd wzięłaś lawendę?
Dziękuje Justycha, dobrze rozumiesz:)
Lawendę kupowałam kiedyś na Allegro, ale jakość u mojego sprzedawcy bardzo się pogorszyła, więc teraz kupuję w sklepie zielarskim.
Piękne hafty.
Ja też lawendę kupuję z zielarskim
Piękne saszetki i zarazem oryginalny prezent dla gości!
Małe cudeńka. Piękne!
Pozdrawiam Cię:)
piękne! takie delikatne :)
śliczne:)jak miło,że komuś spodobały się takie drobiazgi zamiast tradycyjnych podarunkow chociazby z masy solnej:)
Przesympatyczna pamiątka!
Czy pamiątka może być sympatyczna?
przepiękne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Piękne...bardzo stylowe i eleganckie!
Pozdrawiam ciepło:)
K.
przepiękne! fantastyczna pamiątka!
Pozdrawiam niebiesko:)
Piękne i niespotykane na weselu prezenciki .Ja lawendę kupuję w aptece.Pozdrawiam
Napracowałaś się ! Warto jednak, bo efekt powalający. Bardzo lubię te twoje różne drobiażdżki:)
Śliczne!
Pozdrawiam:)
Dzięki dziewczyny! Też mi było miło, że komuś się moje prace tak spodobały :)
Przyznam, że zwyczaj upominków jest dla mnie nowy, myślałam, ze jest obecny bardziej na tzw Zachodzie. Nigdy nic nie dostałam, choć na takiej imprezie dawno nie byłam.
Bardzo pomysłowe i urocze saszetki,a jako prezent sprawdzą się idealnie. Stało się i u nas zwyczajem, że gości weselnych obdarowujemy drobnostkami to jest bardzo miłe pozdrawiam Dusia
Witam :) Zapraszam na mojego bloga "Swiat Amalii" po wyroznienie :) ciumki
Prześliczne!!! Twoje prace są jakieś takie kojące :)
Przypomniałaś mi, że kilka lat temu szyłam 120 malutkich woreczków w tzw. "kolorach ślubu" na malutkie buteleczki z wódką, które były właśnie takim prezentem dla gości weselnych. Więc jednak zwyczaj obdarowywania się upowszechnia :)
Prześliczne saszetki!!! bardzo lubię połączenie lnu i białej mulinki:) śliczności!!!!:-)
Pozdrawiam cieplutko:)
Przepiękne są! Na lnie jeszcze nie haftowałam :)
Prześlij komentarz