Z wielką przyjemnością piszę o tym, o czym wszyscy wiedzą, a mianowicie mamy wiosnę! Pogoda też się w końcu dopasowała, jest cudnie.
Wiosną wszędzie pełno królików, ja też się wzięłam do roboty i szyję namiętnie Tildowe króliczki. Takie same jak kiedyś, czyli takie.
Na razie mam manufakturę sukieneczek i kilka z nich pokażę dzisiaj. Na pierwszy ogień idą łączki i kwiatuszki:
Staram się jak mogę szyć bardzo dokładnie i z wszelkimi zasadami sztuki krawieckiej. Nie jest to łatwe, bo sukieneczki mają tylko 12 - 15 cm długości ale jakoś mi to wszystko wychodzi i jestem całkiem z siebie zadowolona :)
Więcej sukieneczek i królików odzianych wkrótce!
Pozdrawiam wiosennie, Iza.
PS:
Większość tkanin dostałam od koleżanki Joli, za co serdecznie dziękuję! Ich czas w końcu nadszedł, chociaż "chwilę" to trwało :)
10 komentarze:
Jakie piękne kwieciste sukieneczki!!To zapowiedź cudownych króliczkowych panienek :)Wiosna rzeczywiście już widoczna!Pozdrawiam!!
sukieneczki piękne, żywe , wesołe wiosna u mnie też zawitała
Cudne ubranka.
Pięknie dobrane spinacze, a czy one też są w rozmiarze króliczkowym?
Prześliczne! Ja zamiast przy maszynie- grzebię w ogrodzie... Kiedy ostatnio coś uszyłam??? Rety! Ale za to kwitną u mnie pierwsze czerwone tulipanki i hiacynt, więc radości mam co nie miara! Pozdrawiam wiosennie!
O! Grzebanie w ogrodzie to wielka frajda!
Gosiu, tak spinacze są mini. Bardzo mini :)
Tesa dziękuję i pozdrawiam!
First Indian Summer, pozdrawiam wiosennie :)
Wow! Urocze są takie małe bluzeczki :) Ostatnia tkanina najbardziej mi się podoba.
Cudownie wiosenne sukieneczki.
Ubranka słodkie. Czekam na ubrane króliczki :)
Już z a chwileczkę, już za momencik :)
Cudne sukienusie! I fotki świetne :)
Pozdrawiam :)
Prześlij komentarz