Dzisiaj pokażę Wam ostatnią pracę z zajęć ceramiki. Taką malutką pracę. Skromniutką. Zrobiłam guziki, jeszcze są bez pętelki :)
Lubię turkus, połączenie tego koloru z brązem też.
Guziki są dość duże, ale jednocześnie cienkie, więc nie są zbyt ciężkie. Przydadzą się do jakiejś lnianej torby na lato albo do dzianiny na zimę.
Mierzą 4, 5 i 6 cm. Podaję rozmiar, bo zdjęcia nie zawsze oddają skalę i rzeczywistą wielkość. Na przykład już wiem, że moje tyci tyci domki z pleneru wydawały się na zdjęciach większe niż w rzeczywistości.
Dzisiaj chciałam Was zaprosić na wystawę ceramiki uczestników pracowni Angoba, do której chodzę na zajęcia. Wystawa zaczyna się wernisażem w najbliższą sobotę o godz.12,00, na ulicy Grójeckiej 79 w Warszawie, w pawilonie tuż obok siedziby OKO, zwanego Okiem.
Ja już nie mogę się doczekać. Uwielbiam oglądać prace innych osób. Stanie przed półkami z pracami na zajęciach i podglądanie (bo dotykać nie należy! ) co zrobili inni uczestnicy to stała część zajęć w pracowni. Najpierw półka z biskwitem, potem półka ze szkliwem, herbatka i do roboty :)
Aby do soboty!
Pozdrawiam, Iza :)
8 komentarze:
śliczne sa , oj sama chciałabym chodzic na warsztaty z ceramiki moze sie w koncu uda :)
Avrea, polecam! Tylko uważaj, bo glina wciąga :)
Są śliczne! Piękne guziki przy surowości faktur materiału to jest to!
Śliczne guziczki - niespodzianka:)
Nawet poszkliwione po bokach.
Len i glina to będzie szlachetne połączenie.
Chranna, dziękuję :)
Gosia, tak będzie, właśnie szlachetnie. Buziaki :)
Zawsze chciałam tak się pobawić gliną...ale u nas nie ma tego typu zajęć, a dojeżdżanie do Warszawy byłoby uciążliwe, niestety... A może robią jakieś wakacyjne, albo wyjazdowe warsztat?
Warsztaty letnie organizuje moja koleżanka, a prowadzi instruktorka z Angoby. Poczytaj moje starsze posty.
Są też inne warsztaty i inną instruktorką.
Na wiosnę, jak już będzie wiadomo konkretnie co i kiedy, będę się starała informować o tych plenerach.
Ok, dziękuję za odpowiedź :)
Pozdrawiam
Prześlij komentarz