Pierniczki czekają i inne świąteczne przyjemności, szybciutko nadrabiam zaległości.
W Muzeum Sztuki Współczesnej była wystawa "Turner, Monet, Twombly",
a w Muzeum Nordyckim stała wystawa, ale z takimi eksponatami, jakie kobiety "craftujące" lubią najbardziej. Przedstawiają one życie codzienne od XVI wieku: zastawy stołowe, obyczaje, tkaniny (stare hafty, robótki szydełkiem i na drutach), stroje, domki dla lalek, meble. Ech, było na co popatrzeć:
Potem poszłam na zakupy i będę wkrótce miała małe coś dla moich gości :)
Na koniec łosiu i lecę do kuchni :)
Blogger mnie dzisiaj prawie wykończył:(
3 komentarze:
Życzę Ci wytchnienia, spokoju, nadziei, szczęścia i ciepła rodzinnego jakie niesie ze sobą czas Bożego Narodzenia .
Jasmin
Dziękuję serdecznie! Życzę Ci wszystkiego najlepszego, spokoju i odpoczynku.
Mile uczucie moc powiedziec "ja tez tam bylam i widzialam :))" szkoda tylko, ze bylo to pare ladnych lat temu :(. Nic to, trzeba bedzie pamiec odswiezyc i wybrac sie znowu :)))Pozdrawiam :)
Prześlij komentarz