O jesieni, ceramice i lesie.
Po pierwsze znów byłam w Wielkim Lesie, czyli Kampinosie. Potrzebuję tych wypadów jak kania dżdżu.
Było zimno, cicho i spokojnie. Dziś było najwięcej biegaczy. Ostatnio chodzących z kijkami. Przedostatnio rowerzystów. Tylko ja z towarzystwem wierna jestem kijkom. :) Zastanawia mnie to jak to się dzieje, że zawsze inny rodzaj sportu w tym lesie dominuje.
Po drugie, na ceramice zrobiłam mobil. Konkretnie, elementy do niego. Pomysł nie mój, podpatrzony, a gdzieżby, gdzieś w internecie.
Moja nauczycielka ceramiki ma zawsze rację. Jak mi się wydaje, że coś co mówi ominę i przyspieszę robotę, to wracam do punktu pierwszego. Mówiła zrób próbki szkliw? Nie zrobiłam ( czasu nie miałam ), mówiła kup proste druty, nie cięte z koła, nie kupiłam ( nie mieli w sklepie ).
Prace nie wyszły idealnie, coś mi się posklejało na pogiętych drutach, coś wyszło źle za cienko, coś źle za grubo położone. Nauczona doświadczeniem, będę kontynuować.
Mobil potrzebuje kijka, poprzeczki, którego jeszcze nie mam. Od czego jednak drzewa w Wielkim Lesie?
Największy komplement powiedziała mi ostatnio moja siostra. Usłyszałam, że generalnie ceramika jej się nie podoba, ale moje prace już tak!
Zapytała też, po co to? I powiedziała, takie rzeczy po nic, ale po to, żeby ładnie, czyli jednak po coś.
Dziękuję Little Sister!
Zrobiłam jeszcze guziczki, a jakże:
I podsumowanie, krajobraz z jeżem.
Pozdrawiam, całkiem zadowolona z nie całkiem idealnie szkliwionych prac.
Miłego tygodnia!
Iza.
8 komentarze:
This is such a beautiful post! Your photos are awesome. I really like your ceramics mobile and your buttons - lovely creations. ^^
Śliczne jesienne gliniaczki:))) jeśli ze szkliwem jest coś nie tak, to mam wrażenie, że pracy dodało to tylko uroku!
Jestem zauroczona mobilem! Czasem niedoskonałości są najsilniejszą stroną :)
Pozdrawiam gorąco!
Kate, thank you!
Kalliope, miło mi. Ja tam lubię ten mobil.
Zosia, dziękuję :)
Idealnie wybrałaś klimat dla mobila.
Grzybek, żołędzie, listki jakby właśnie znalezione na spacerze.
Podoba mi się ten post.
Dziękuję Gosiu!
Wyobraź sobie, że jeden listek mi upadł w liście dębu. Ale się naszukałam, tak się zlał z tłem!
Te czarne plamy to za cienko położone szkliwo, na szczęście w tym przypadku to nawet zadziałało na korzyść.
Jestem pełna podziwu dla Twoich poczynań w glinie i szkliwieniu!
A zdjęcia w plenerze to już mistrzostwo świata :)
Miło mi :) Dziękuję!
Prześlij komentarz