Dla niektórych piątek to dzień imprezowo zabawowy. U mnie od dzisiaj będzie podobnie, ale zamiast klubów, beforków itp będą zabawki :) Człowiek dziecinnieje podobno na stare lata.
Pamiętacie jak rok temu pisałam, że szyję ubranka i króliki? Właśnie sobie przypomniałam, że tych królików nie pokazałam na blogu. Ale skucha!
Oto pierwsze dwa króle - dwie siostry w sukieneczkach ze ślicznej bawełny w łączkę. Dozuję ten materiał z rozwagą, bo mam go mało i nie wiem skąd, nie dokupię.
Prawie jak w kabriolecie! |
Bardzo mi się podoba sukienka na szelkach, to nowość w mojej kolekcji królikowej.
Miłego piątku!
Iza.
------
Wracając do moich przemyśleń o blogowaniu.
Pogadałam z tymi z rodziny, którzy się na tym znają, dostałam telefon od przyjaciela ( dziękuję Gosiu! ) i chwilowo zostaje jak jest. Kusi mnie coś nowego, moje nowe miejsce w sieci. Jeśli tylko coś takiego powstanie, nie omieszkam Was poinformować. Na razie jednak na blogu bez zmian. Dziękuję wszystkim za odwiedziny i zapraszam jak najczęściej :)
9 komentarze:
Blogi są bardziej kamerlane od kont na różnych fejsach, każdy wybiera takie miejsca, w których sięnajlepiej czuje i czemuś tam konkretnie służą. Ja bloguję ( prawie jak "szydełkuję",żeby się czasem wygadać, czasem pochwalić, ale nie żeby tam zaraz setki lajkujących fanów mieć, nawet w sumie ta skąpa ilość stałych gości na blogu mnie motywuje,żeby nie tracić formy i dobrze i zdrowo się bawić w małym gronie. Porównałabym to do party w scisłym kółku przyjaciół w zestaweiniu z wielką gala anonimowych mi całkiem osób, których właśiwie nie mam ochoty bliżej poznawać. Twój blog jest takim kącikiem, w którym lubię spokojnie przysiąść, bo ani zbyt gwarny, ani nudny, ani nie zapaplany bzdurkami, w moich klimatach, choć Twoje prace ręczne są dla mnie nieosiągalnym stopniem wtajemniczenia ( parę krzyżyków mam na koncie, ot i tyle). No, jest mi tu swojsko i cieplutko:)
Pozdrawiam:)))
Lewkonia, nawet nie wiesz, jak mi miło czytać Twoje słowa. Nadają sens na przyszłość blogowania po małym kryzysie, który ostatnio przeszłam. Mam nadzieję, że słabość za mną, biorę się do roboty, widzę, że to ma jednak sens.
Pozdrawiam Cię gorąco!
I króliczki i odzienie piękne. mnie nęci poszycie/wydzieranie odzieży dla lalki. Moze wiec to nie tyle objaw zdziecinnienia co tęsknota za beztroska lat dziecięcych? Pozdrawiam!
Może tak. ja uwielbiam robić zabawki i ubranka dla nich :)
Rewelacja! Uwielbiam je!
Dziękuję!
Piękne króliczki! Mają ekstra ubranka!
Dziękuję!
Ale cudne kroliki a ubranka piekne takie doprawcowane :)
Prześlij komentarz